Farma Rzeszowska to magiczne miejsce do swobodnego spędzenia czasu z dziećmi na świeżym powietrzu, które zmienia się wraz z porami roku. Latem zachwyca klimatem amerykańskiej farmy z labiryntem kukurydzianym, jesienią dochodzą dynię, natomiast z nadejściem grudnia przemienia się w uroczą Świąteczną Wioskę. To właśnie tam udaliśmy się w niedzielę, aby poczuć magię zbliżających się Świąt.

Pomimo grudniowej aury, pogoda dopisała – było chłodno, ale nie przenikliwie zimno, co pozwoliło nam cieszyć się atrakcjami na farmie. Świąteczna Wioska to przestrzeń pełna niespodzianek, która przyciąga nie tylko rodziny z dziećmi, ale również grupy przedszkolne i szkolne. Co na nas czekało? Przeczytajcie poniżej!

Farma Rzeszowska zwierzęta

Na początek warto wspomnieć o niezwykle przyjaznych zwierzętach, które stanowią atrakcję na farmie. Spotkaliśmy krowę (jałówkę) Marzenkę, która nie ma sobie równych, jeśli chodzi o zdobywanie sympatii gości. Zawsze chętnie przyjmuje pieszczoty, siano czy kawałki kukurydzy, które można jej podawać wprost z ręki. Oprócz niej był również dostojny koń Lord i zaspany kuc Benio oraz gołębie, które zyskały kreatywne imiona – Inpost, DHL czy DPD. To drobne detale, które rozbawią zarówno dzieci, jak i dorosłych.

Uwagę przykuwały także króliki, przemiłe, puszyste stworzonka, które można podziwiać i głaskać. Przyznam, że choć sama nie zdecydowałam się na głaskanie, to podziwiałam je z prawdziwym zachwytem. Warto jednak zauważyć, że pod koniec dnia zwierzęta mogą być nieco znużone – dobrze jest ich nie nachalnie głaskać. Rozgadane gęsi w niedzielne popołudnie miały sporo do przekazania. Kury jak to kury swój świat mają w zagrodzie niczym kogut Hei Heia z Vaiany.

Świąteczne dekoracje w Rzeszowie: Odkryj idealne tła do zdjęć

Farma Rzeszowska to prawdziwy raj dla fanów fotografii. W każdym zakątku można znaleźć świetnie zaaranżowane miejsca do zrobienia słodkich, Świątecznych zdjęć. Szczególną popularnością cieszył się domek piernikowy, igloo oraz klimatyczna szklarnia. Kolejki były spore, ale przy tak urokliwych miejscach nikt nie narzekał na czas oczekiwania.

Warto wspomnieć o dmuchanych atrakcjach, przy których również można się zatrzymać i uwiecznić chwilę. Farma Rzeszowska pod tym względem gwarantuje najlepsze zdjęcia świąteczne w Rzeszowie do wykonania samemu.

Farma Rzeszowska – spotkanie ze Świętym Mikołajem

Jednym z głównych punktów naszej wizyty było spotkanie ze Świętym Mikołajem. To niesamowita atrakcja, która przyciąga wszystkie dzieciaki! Mikołaj był pełen ekspresji, ale na tyle delikatny, że nawet maluchy czuły się komfortowo i nie miały powodów do obaw płaczu czy ucieczki. U jego boku pojawiła się ciepła i serdeczna Pani Mikołajowa, która skutecznie przełamywała dziecięce lęki. Towarzyszył im rezolutny elf, który dodawał całemu spotkaniu dodatkowej magii. Bardzo fajnie dobrana obsługa.

Na duży plus zasługuje stołeczek obok fotela Mikołaja, dzięki któremu dzieci nie muszą siadać mu na kolanach. To rozwiązanie zapewnia dzieciom komfort i poczucie bezpieczeństwa.

W stodole, gdzie odbywało się spotkanie z Mikołajem, panowała przytulna atmosfera. Przygrywający na żywo pan na pianinie dodawał magii, a dla czekających dzieci przygotowano stolik z malowankami. To świetny pomysł, który sprawia, że czas w kolejce mija szybko i przyjemnie. Ponadto i tutaj również zaaranżowano wiele miejsc do wykonania świątecznych zdjęć dzieciom.

Ps. Mikołaj wręczał prezenty ciut wcześniej przekazane elfom (wszystko odbywa się tak elastycznie i dyskretnie, że dzieci się nie orientują), a dla dzieci, które nie miały prezentów dawał cukierki z koszyka.

Farma Rzeszowska gastronomia – przekąski, ciasta

Nie zabrakło także czegoś dla podniebienia. W Świątecznej Wiosce zjemy frytki, kiełbasę ( z możliwością upieczenia na ognisku), kotleciki drobiowe, hot doga, domowe ciasta oraz wypijemy rozgrzewającą gorącą czekoladę – idealna na grudniowy chłód. Zapach świątecznych przysmaków unosi się w powietrzu, tworząc przytulny klimat.

Spędziliśmy na Farmie Rzeszowskiej około 1,5 – 2 godziny, choć gdyby nie coraz chłodniejsza aura, z pewnością zostalibyśmy dłużej. Cały pobyt umilają świąteczne piosenki, które słychać z każdego zakątka Farmy. Cena za wstęp dla dwóch dorosłych i dziecka poniżej 7 roku życia wynosiła 90 zł.

Teren w fajnie zaaranżowany, ścieżki wydzielone i na każdym kroku atrakcje np: ciągnik, wozy, sanie, ściany z dmuchanymi dekoracjami czy trampoliny do skakania oraz huśtawki. Choć te dwie ostatnie atrakcje to zdecydowanie na cieplejsze dni. Dzieci do 10. roku życia z pewnością będą oczarowane tym miejscem – każdy kącik i detal wydaje się dla nich pełen magii.

Konie mają swój wybieg na końcu terenu Farmy i tam też nie opodal jest zaaranżowane składowisko może to mniej urokliwe jest. Ale na tyle składzik jest estetyczny, że nie zapada w pamięci.

Warto wspomnieć, że Farma Rzeszowska to doskonały przykład ciekawego i przemyślanego modelu biznesowego, który doskonale sprawdza się w praktyce – liczba odwiedzających mówi sama za siebie. Czy to miejsce ma jakieś wady? Pewnie można by coś znaleźć, jak wszędzie. Jednak patrząc przez pryzmat urokliwej zimowej aury, radości dzieci i zaangażowania organizatorów, trudno skupić się na drobiazgach.

Czemu tak mało zdjęć?

Zdjęć niestety nie mam zbyt wiele, a te, które zrobiłam, nie oddają w pełni wszystkich atrakcji dostępnych na farmie. Brakuje między innymi ujęć Chatki Piernikowej, igloo czy szklarni, które są wręcz stworzone do świątecznych zdjęć. Brakuje też elektrycznej karuzeli dla dzieci ( dodatkowo płatnej). Jak już wcześniej wspomniałam, kolejki do tych miejsc były spore, a szanując prywatność innych odwiedzających, zdecydowałam się nie robić zdjęć, nawet z zewnątrz. Czasami warto po prostu cieszyć się chwilą i magiczną atmosferą, zamiast patrzeć na wszystko przez obiektyw aparatu. 😊

Jeśli zdecydujecie się odwiedzić to miejsce, polecam zaplanować więcej czasu, aby móc w pełni skorzystać z tych wyjątkowych dekoracji i stworzyć własne, magiczne kadry! 🎄

  • Farma czynna jest w weekendy oraz piątki. Grupy szkolne i przedszkolne zaś na tygodniu mogą odwiedzić to wyjątkowe miejsce.
Autor

Witam, mam przyjemność powitać Cię na moim blogu. Jestem opiekunem psa terapeutycznego. Ponadto uwielbiam dobre jedzenie i inspirujące widoki za oknem. Rolinko to miejsce, w którym dzielę się pomysłami na kreatywne zabawy z dzieckiem. Rozgość się – będę niezmiernie wdzięczna za dobre słowo w komentarzu jak również konstruktywną krytykę. Każda opinia motywuje mnie do dalszej pracy. Pozdrawiam!

Napisz komentarz