Choć kisiel sam w sobie nie jest (jeszcze!) naszym ulubionym deserem, to zabawa nim już tak! Kisiel domowy, jak i kupiony jest doskonałym sposobem na oswojenie dzieci z jedzeniem i wspieranie ich w deficytach w obszarze integracji sensorycznej. Niestety, zaburzenia integracji sensorycznej mogą silnie zniechęcać dzieci do podejmowania wyzwań, które mogą mieć konsekwencje także w dorosłym życiu.

Domowy kisiel z soku jak zrobić

Kisiel z soku jest najłatwiej i najszybciej przygotować. Potrzebuje wodę, ulubiony sok oraz mąkę ziemniaczaną.

  • 1 szkl soku
  • 1 szkl wody
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej

Sposób przygotowania domowy kisiel: W szklance w niewielkiej ilości zimnej wody należy rozprowadzić mąkę ziemniaczaną na gładką bez grudek masę. Pozostałą część wody należy zagotować z sokiem w momencie wrzenia dodajemy ze szklanki mąkę ziemniaczaną i energicznie mieszamy, aby nie powstały grudy doprowadzając do ponownego zagotowania. Gotować przez chwilę i zdjąć ze źródła ciepła. Tak przygotowany kisiel odstawić do ostudzenia. Kisiel do jedzenia lub zabawy jest gotowy zaraz po ostygnięciu.

Jeśli masz trudność ze zrobieniem domowego kisielu, warto sięgnąć po gotowy w proszku lub instant. Nawet jeśli wydaje Ci się, że będzie on służył tylko do zabawy, nigdy nie wiesz, czy Twój maluch, oczarowany pięknym aromatem, nie wyciągnie ręki, by go skosztować. Dlatego uważnie wybierz (czytaj skład) kisiel. Pamiętaj też, że niestety w tego typu deserach cukier będzie na pierwszym miejscu, więc musisz przymknąć na to oko. Jeśli jednak nie chcesz przymykać oczu, zajrzyj do działu bio w sklepie stacjonarnym lub internetowym. Możesz być mile zaskoczony, gdy okaże się, że wśród składników nie ma nawet cukru. Dodam jeszcze, że ważniejszy od cukru w składzie jest aromat, dla którego nie ma kompromisów. Wybieraj wyłącznie kisiel z aromatem naturalnym!

Jeśli już mamy kisiel o ulubionym kolorze i smaku możemy przystąpić do zabawy.

Do tego typu zabaw używam domowych talerzy mając na uwadze, że w każdej chwili niechęć do konsystencji może minąć i poliże z rączki choć trochę. Dlatego tak istotne jest dbanie również o takie detale. Stanowisko zabawy Twojego dziecka powinno być bezpieczne i przemyślane. Nie przedłużając chodźmy się w końcu bawić kisielem.

  • Zabawa dla niejadków. W pierwszej kolejności przystępujemy do oswajania ze strukturą. Letni kisiel wylałam na duży porcelanowy talerz i zadaniem była spontaniczna zabawa. Odbijanie rączek, przeciskanie przez dłonie kisielu, podnoszenie dłoni przyklejonych kisielem do talerza i wiele więcej. Rozklejanie dłoni sklejonych kisielem było ciekawym doświadczeniem nie tylko dla dłoni, ale również dla wzroku! Temperatura również ma tutaj znaczenie. Najpierw przyjemny kontakt z ciepłem, a po paru minutach już wystudzony zimny kisiel. Niestety mimo blisko 30 minut taplania, smarowania dłoni kisielem praktycznie po łokcie nie została podjęta próba spróbowania. Co mnie absolutnie nie smuci.
  • Inny sposób na oswojenie się z kisielem. Zainteresowanie zabawą było, ale próbowanie nie wchodziło w grę. Kiedy widząc, ze nie ma szans na kosztowanie zainicjowałam, że możemy dodać do kisielu mąkę! Radość była ogromna, choć wydawało się mojej kruszynie, że efektem będzie sztuczny śnieg w kolorze różu!
    Postawiłam miseczkę z mąkę, aby stopniowo dodawała do kisielu starannie mieszając.

    Mąką to dodatkowa struktura, która w połączeniu z kisielem tworzy również gródki. Wymieszanie nie jest łatwe i wymaga skupienia. To doskonała forma zabawy na wsparcie koncentracji i receptorów w palcach. Od siebie dodam, że bezpieczniej byłoby użyć zmielonych płatków owsianych lub mąki owsianej zamiast surowej mąki. To najbezpieczniejsza mąka, gdyby przypadkiem dziecko oblizało palec. Nadal jednak warto tego pilnować i tłumaczyć dziecku, że to kisiel był do spróbowania, a teraz kisiel wymieszany z mąką owsianą jest tylko masą do zabawy, a nie do zjedzenia.

Inne zabawy sensoryczne z kisielem.

  • najlepiej sprawdzi się do tego typu zabaw zestaw kalas z ikea. Bezpiecznie plastikowe talerzyki, kubeczki oraz sztućce. Nasz maluch może dzięki kubeczkom przelewać kisiel. Widelcem odciskać ciekawe wzory, nożem rozdzielać kisiel, a łyżką nakładać na talerzyki czy wypełniać nim kubeczek. Idealne wsparcie koordynacji oko-ręka, kontrolowanie precyzyjnych ruchów, radzenie sobie z problemami jak również planowanie działań.
  • pieczątka z dłoni? czemu nie! Obok talerzyka z kisielem połóż najlepiej kartkę białą z bloku i maluch niech swobodnie odbija umorusane dłonie na kartce. To również doskonały moment, aby zasugerować małemu artyście na rysowanie paluszkiem jak również przy użyciu widelca czy łyżki obrazków na kartce.
  • Jeśli masz pod ręką małe zabawki, które można łatwo wyczyścić, połóż je na osobnym talerzyku i pozwól dziecku zanurzyć je w kisielu. Następnie może je wynurzać palcami lub przy pomocy łyżeczki. Jako dodatkową atrakcję postaw obok miskę z letnią wodą, aby dziecko mogło umyć wyłowione skarby.
  • Przelewanie kisielu z dłoni na dłoń. Szczypanie palcami masy i skapywanie z paluszków na dłonie. To i wiele więcej może wymyślić Twoje dziecko więc bacznie go obserwuj i pozwól mu eksplorować zabawę w kisielu.
  • Pozwól bawić się również stopami. W naszym przypadku znakomicie sprawdził się jednorazowy podkład higieniczny rozłożony na podłodze. w jednym roku umieszczony talerzyk z kisielem. Kontroluj dziecko bowiem talerz może być śliski kiedy stanie gołymi stopami i pomóc zrobić ślad stopami na podkładzie. To niesamowita stymulacja dla stóp!!

Jak wyżej napisałam zabawa w niepozornym kisielu może wspierać:

  • koordynację wzrokowo ruchową
  • koncentrację
  • wyobraźnie
  • planowanie przestrzenne
  • Ugniatanie i przelewanie kisielu znakomicie wpływa na wzmacnianie palców oraz mięśni dłoni. 
  • stymulować receptory na opuszkach palców
  • przełamywać lęk do nieprzyjemnej kleistej masy
  • wspiera również węch poprzez zapach
  • usprawnianie umiejętności manualnych

Jeśli zainteresowały Cię zabawy z kisielem dla dzieci to koniecznie poznaj ciecz nienewtonowską, która oferuje równie ciekawe doświadczenia sensoryczne dla dziecka.

Autor

Witam, mam przyjemność powitać Cię na moim blogu. Jestem opiekunem psa terapeutycznego. Ponadto uwielbiam dobre jedzenie i inspirujące widoki za oknem. Rolinko to miejsce, w którym dzielę się pomysłami na kreatywne zabawy z dzieckiem. Rozgość się – będę niezmiernie wdzięczna za dobre słowo w komentarzu jak również konstruktywną krytykę. Każda opinia motywuje mnie do dalszej pracy. Pozdrawiam!

Napisz komentarz